Gość napisał: szczerze współczuję . My jeszcze się tułamy , ale wiem jak system może dopaść i zabić . Nas dopadł, ale jeszcze nie zabił . W dupie miej recykling jeśli recykling ma Cie w dupie. Przepraszam - rząd

Drodzy Koledzy
widzę, że problem jest naprawdę ogromny. My również prowadziliśmy rodzinną firmę od nieco ponad 5 lat. Zajmowaliśmy się tylko i wyłączeni zbieraniem odpadów innych niż niebezpiecznie - głównie opakowaniówki. W naszym regionie byliśmy "zbawieniem" dla naprawdę wielu firm (w tym również dużych marketów), które były obsługiwane przez duże koncerny poprzez nas, gdyż nie mieli swoich oddziałów u nas. Ponadto zawsze mieliśmy pozytywne opinie, że odbieramy odpady na czas, dokumenty wszyscy dostawali na czas.
Od momentu kiedy załamał się rynek chiński z odbiorem folii itp. już zaczęło się robić ciężko, ale wspólnie z naszymi klientami, którzy zgodzili się zamiast sprzedawać produkt - płacić za niego, udało nam się ten czas przetrwać. Później zaczęły płonąć składowiska, weszła nowa ustawa, weszło BDO i na dzień dzisiejszy mój zakład już nie pracuje. Działaliśmy zupełnie legalnie, a mimo wszystko co chwilę mieliśmy kontrole (nagonki w telewizji). W tym momencie zakłady, z których musieliśmy zrezygnować z obsługi zamiast przekazywać odpady pod 15 01 01 czy 15 01 02 przekazuję pod 15 01 06 a to w większości trafia odrazu na składowisko a nie do recyklera - tych już u nas w okolicy nie ma, albo nie opłaca się już z żadnym współpracować.
Ponadto ja od dawna nie mogę odzyskać dostępu do BDO. Niby hasło zapamiętane i zapisane na komputerze, ale zalogować się nie chce. Prośba o wysłanie hasła drogą mailową została przez nas wysłana w połowie grudnia i do dnia dzisiejszego cisza. Od tej pory nie pracuję, nie transportuję, nie zbieram i nie przekazuję dalej czyli nie zarabiam. Dobrze, że podjęłam decyzję o zamknięciu dużo wcześniej i mam tylko jednego pracownika do opłacenia (takiego, który pomaga mi wysprzątać zakład), a firmy które obsługiwałam jeszcze przekazaliśmy zaufanej firmie konkurencyjnej w okolicy. Wątpię, żeby wrócili do nas na dwa, trzy tygodnie - czyli od stycznia nie zarobiłam już ani złotówki, nawet jako firma transportowa (co również w dużej mierze wykonywaliśmy dla naszych klientów). Ja sobie dam radę - wracam właśnie do pracy na etat, ale płakać mi się chce po pierwsze nad ludźmi z którymi przez ostatnich kilka lat pracowaliśmy, nad klientami, którzy wciąż wydzwaniają i pytają czy oby na pewno nie będziemy już odbierać no i nad sytuacją co się dzieje z tymi wszystkimi "odpadami". :( Pozdrawiam wszystkich 

Koleżanki i Koledzy z branży, czytam wasze posty i potwierdza się moje odczucie dotyczące tego, że władza ma nas delikatnie mówiąc w 4 literach. Obserwuję od dłuższego czasu zmagania innych jak i swoje najpierw z kamerami, później operatami itp. Szczerze już wszystko opada, nawet już słów brakuje. Nikt za nami się nie wstawi jak nie będziemy jednością. 
Uważam że powinniśmy z dniem 24 lutego rozpocząć strajk, rolnicy potrafią, górnicy potrafią, lekarze,a my co? Czy jesteśmy gorsi? Czy my wymagamy aby nam ktoś dał? Nie, pracujemy na to ciężko latami, nie tylko dla zysku ale niejednokrotnie z misja aby środowisko było czyste i jako zapłatę dostajemy? Kopniaka...
Nic poza strajkiem tego nie zmieni, a to od nas zależy czy się zjednoczymy pomimo różnych branż jakie reprezentujemy. Jeśli popieracie takie rozwiązanie trzeba działać teraz. Czy stracimy coś strajkując? Uważam, że zupełnie nic. Bo jedyne co możemy stracić to firmy na które ciężko pracowaliśmy

Gość napisał:

Koleżanki i Koledzy z branży, czytam wasze posty i potwierdza się moje odczucie dotyczące tego, że władza ma nas delikatnie mówiąc w 4 literach. Obserwuję od dłuższego czasu zmagania innych jak i swoje najpierw z kamerami, później operatami itp. Szczerze już wszystko opada, nawet już słów brakuje. Nikt za nami się nie wstawi jak nie będziemy jednością. 
Uważam że powinniśmy z dniem 24 lutego rozpocząć strajk, rolnicy potrafią, górnicy potrafią, lekarze,a my co? Czy jesteśmy gorsi? Czy my wymagamy aby nam ktoś dał? Nie, pracujemy na to ciężko latami, nie tylko dla zysku ale niejednokrotnie z misja aby środowisko było czyste i jako zapłatę dostajemy? Kopniaka
Nic poza strajkiem tego nie zmieni, a to od nas zależy czy się zjednoczymy pomimo różnych branż jakie reprezentujemy. Jeśli popieracie takie rozwiązanie trzeba działać teraz. Czy stracimy coś strajkując? Uważam, że zupełnie nic. Bo jedyne co możemy stracić to firmy na które ciężko pracowaliśmy

Może to być nasza jedyna szansa, skoro władze milczą na temat zgłaszanej im tragicznej sytuacji polskich przedsiębiorców, w szczególności tych mniejszych, zajmujących się zbieraniem i przetwarzaniem odpadów.

Rząd naprawdę zgotuje nam drugi Neapol. Ceny za odbiór śmieci dla mieszkańców niektórych gmin wzrosły do ponad 100zł za osobę, skupy nie przyjmują odpadów, firmy nie mają gdzie ich przekazać, recyklerzy zatrzymują odzysk. 

Zbudowali Eldorado dla mafii śmieciowej, a na działających legalnie nałożyli wieko od  trumny.

Nawet sam ustawodawca nie jest wstanie wypełnić obowiązków jakie na siebie nałożył. A tak w ogóle to zacząłbym się zastanawiać, czy te ustawy nie łamią naszych praw człowieka. Ostatnie terminy zmian, nawet jeśli zwalniały z niektórych obowiązków, były uchwalane w terminach uwłaszczających osobom, które ich dotyczyły. Całe to BDO zamiast uregulować gospodarkę odpadami, to zdziera człowieczeństwo z osób, których ona dotyczy. A jakby mało było BDO, to jeszcze ruszy krajowy rejestr faktur, gdzie absurdów ciąg dalszy. Jest już tyle papierologii i obowiązków, że pomyłek nie da się uniknąć. A za każdą pomyłkę ciężkie kary, grzywny, mandaty.....

zgadzam się jest żle a wszystko wskazuje na to że będzie jeszcze gorzej   zostawić ten BIZNES  śmieciowy i niech śmieci leżą po rowach  i do pracy na etat  bo pracownikowi dziśiaj się wszystko należy  .

No lepiej na pewno nie bedzie
Skoro jesteśmy na ścieżce polexitu, upolitycznienia , monopolizacji, komunizmu, bo dzialania rzadu ku temu zmierzają.
Wprowadzenie bdo w takiej formie to czysty komunizm.
Gdzie tu wolnosc gospodarcza

Rozumiem że nikt nic nie odpowiedział, mają wyje.... na nas. 

Mam nadzieję, że Ministerstwo Klimatu zajmie stanowisko w sprawie sytuacji na rynku i grożącego nam rychłego upadku naszych legalnie działających małych i średnich przedsiębiorstw, które nota bene pracują na korzyść środowisku i wspierają gospodarkę odpadami czynnie w niej uczestnicząc. 
Koszty dostosowań to sumy nierealne do zainwestowania w tak krótkim czasie przez firmy utrzymujące się przy obecnych cenach z 1szego do 1szego bądź w związku z cenami będące pod kreską. A są to firmy działające dekadami i latami!
DLACZEGO MINISTER KLIMATU MILCZY? Co z rozmowami ze stowarzyszeniami, przedstawicielami środowisk i listami do Niego skierowanymi? 

BDO i całe te ustawy o odpadach do czego doprowadziły?

• do niszczenia ludziom życia, którzy legalnie zajmują się gospodarką odpadową,


• podwyżkami od 100-300% za wywóz śmieci i to dopiero początek galopujących cen,


• niejasnymi, wykluczającymi się nawzajem przepisami, których nikt nie rozumie począwszy od urzędników, przedsiębiorców po samego ustawodawcę!


• masowym zamykaniem i tak nielicznych skupów, recyklerów, zakładów przetwarzania


• wzmożonym pozbywaniem się śmieci poprzez nielegalny wywóz do lasów itp.
  
  


• coraz mniejsza dostępność punktów, które przyjmują odpady do utylizacji
  
  


• coraz szerszą gamę odpadów, których ceny utylizacji są zaporowe lub w ogóle ich oddanie nawet za ciężkie pieniądze jest niemożliwe
  
  


• zahamowania inwestycji w przetwarzanie i odzysk odpadów itd itd.

• https://lowicz24.eu/artykul/dlaczego-pomimo-wprowadzenia/926138

• https://starogardgdanski.naszemiasto.pl/coraz-wiecej-smieci-w-lasach-nadlesnictwa-starogard-zdjecia/...

• 
  http://www.lukow24.pl/wiadomosci/wywiezli-odpady-do-lasu,p28705775?fbclid=IwAR3P6TrYpHaS71szmoo7eRTQ...