Mieszkańcy warszawskich Bielan od kilku lat walczą o zamknięcie zakładu przetwarzania odpadów komunalnych w pobliskim Radiowie. Znajdujące się tam składowisko oraz kompostowania odpadów miały zakończyć działalność już kilkukrotnie, jednak w związku ze zmianami w systemie odbioru odpadów komunalnych od mieszkańców stolicy, będą one dalej wykorzystywane. Składowisko przynajmniej do 2016 r., natomiast kompostowania przez trzy, cztery, a nawet 5 kolejnych lat. W przypadku kompostowni dyrektor Biura Nadzoru Właścicielskiego Renata Tomusiak, reprezentująca prezydenta Warszawy, nie ma pewności. Wysypisko Radiowo znajduje się na granicy dzielnic Bemowo i Bielany oraz gmin Izabelin i Stare Babice i funkcjonuje od początku lat 60. Rocznie trafia tam około 150 tys. ton odpadów.
Składowisko (nie) do zamknięcia
W 2012 roku Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania w Warszawie złożyło wniosek o przedłużenie działalności składowiska w Radiowie oraz zwiększenie limitu składowanych odpadów z 40 do 150 tysięcy ton, pod pretekstem jej formowania pod stok narciarski. Mieszkańcy złożyli skargę do sądu administracyjnego na działalność ministra środowiska. Minister nie przychylił się do ich wniosku o unieważnienie decyzji marszałka województwa mazowieckiego z 2012 roku dotyczącej przedłużenia funkcjonowania składowiska. Mieszkańcy złożyli także doniesienie do prokuratury sugerując, że mogło dojść do zanieczyszczenia środowiska na terenie składowiska (odprowadzanie zanieczyszczonych odcieków do kanalizacji). Doniesienie zostało jednak odrzucone. Prokuratura nie dostrzegła przesłanek do wszczęcia postępowania.
Mieszkańcy kontra władze
Ponad rok mieszkańcy domagali się uwzględnienia ich apeli podczas sesji Rady Miasta. Zawiązane zostało nawet specjalnie stowarzyszenie „Czyste Radiowo” walczące o zamknięcie zakładu przetwarzania. Problem został poruszony na ostatniej sesji Rady Miasta Warszawy. Niestety nie był to dialog, a raczej odpieranie zarzutów i wymijające odpowiedzi władz miasta. Zapewniają oni, że problem jest im znany i w związku z tym podejmują kolejne działania. Pierwszym krokiem jest zamknięcie składowiska. Od 2012 roku składowisko w Radiowie nie przyjmuje zmieszanych odpadów komunalnych, a jedynie odpady wykorzystywane do prowadzonej na nim rekultywacji. Kolejnym krokiem była budowa specjalnej hali rozładunkowej, która miała ograniczyć uciążliwość zapachową rozładunku odpadów.
Problematyczne kompostowanie
Prawdziwym problemem w podwarszawskim Radiowie są jednak kompostownie: odpadów zielonych oraz zmieszanych odpadów komunalnych. Ta druga jest największym źródłem uciążliwych zapachów. Mieszkańcy Radiowa i okolic są zdeterminowani. Na sesję Rady Miasta przyszli z transparentami z hasłami "Dość mordowania ludzi smrodem" i grafikami masek przeciwgazowych. Przekonywali, że kompostowanie prowadzone jest w pryzmach luźno przykrytych plandekami. System jest nieszczelny, powietrze procesowe nie trafia w całości do filtrów, a ulatnia się i powoduje uciążliwość dla mieszkańców. Problem ten dotyczy nawet 200 tys. mieszkańców Warszawy.
Co dalej?
Jedynym realnym rozwiązaniem problemu jest budowa nowej Regionalnej Instalacji do Przetwarzania Odpadów Komunalnych dla Warszawy w innej lokalizacji. Władze miasta obiecują, że przetwarzanie odpadów zostanie przeniesione do nowo-planowanych instalacji zlokalizowanych na innych gruntach poza osiedlami mieszkalnymi, dokładniej w miejscowości Zielonka (na wschód od Warszawy). Miasto otrzymało już decyzją środowiskową, a obecnie teren jest przygotowywany pod budowę. Na sesji Rady Miasta przyjęto zobowiązanie dotyczące intensyfikowania działań zmierzających do jak najszybszego zamknięcia obiektu w Radiowie (zarówno składowiska, jak i kompostowni). Jednak, kiedy to rzeczywiście nastąpi, czas pokaże…
Źródło: tvnwarszawa.tvn24.pl
Zdjęcie: sxc.hu