NIK oceniła działania gmin w zakresie utrzymania czystości i porządku w miejscach publicznych. Postępowanie kontrolne przeprowadzono, w okresie od 1 lipca 2011 r. do 10 stycznia 2012 r., w 36 jednostkach 7 województw: dolnośląskiego, pomorskiego, świętokrzyskiego, warmińsko – mazurskiego, wielkopolskiego, zachodniopomorskiego i śląskiego, w tym w 35 urzędach gmin oraz w jednej komunalnej osobie prawnej.
W wyniku kontroli stwierdzono wiele nieprawidłowości, które polegają głównie na nieterminowej i niepełnej realizacji ustawowych obowiązków.
Braki lub błędy w ewidencji umów
Gminy nierzetelnie prowadzą ewidencję umów zawieranych przez właścicieli nieruchomości na odbiór odpadów komunalnych, mającej stanowić podstawowe narzędzie do kontroli przestrzegania obowiązujących przepisów. W 12 gminach ewidencji w ogóle nie założono (lub zrobiono to zbyt późno), zaś w 16 występowały takie braki lub błędy, które uniemożliwiały sprawdzenie, czy właściciel posiada ważną umowę.
Aż 17 gmin nie zapewnia właściwych warunków do utrzymania czystości i porządku w miejscach publicznych, wskutek nierozmieszczenia w nich odpowiedniej ilości urządzeń do gromadzenia odpadów. W niektórych z nich np. w Kielcach i Ogrodzieńcu kosze ustawiane są tylko w miejscach reprezentacyjnych zaniedbując przy tym peryferia.
W 77,1% gmin stwierdzono występowanie dzikich wysypisk śmieci. W Gdyni i Kielcach zanotowano kilkaset takich miejsc składowania odpadów, w Poznaniu nawet kilka tysięcy. Ich likwidacja kosztowała gminy 5,1 mln zł, a w jej trakcie wywieziono ok. 5,3 tys. ton odpadów.
Zagrożenia sanitarne
W szeregu gminach nie podejmowano działań ułatwiających właścicielom zwierząt domowych wypełnianie obowiązków usuwania zanieczyszczeń pozostawionych przez ich zwierzęta. Wójtowie 12 gmin tłumaczyli się głównie brakiem pieniędzy. W 13 gminach dystrybuowano zestawy higieniczne na odchody, a w pozostałych 10 umieszczano specjalne kosze, lecz nie zawsze w wystarczającej ilości.
Niepokoi fakt, że prawie wszystkie poddane oględzinom piaskownice (93 proc.) i większość placów zabaw (ponad 52 proc.) nie posiadała ogrodzeń ani innych zabezpieczeń przed zwierzętami domowymi i bezdomnymi. Tylko na terenie trzech skontrolowanych gmin (Bodzentyn, Gdynia, Gniezno) place zabaw i piaskownice były odpowiednio chronione przed zwierzęcymi zanieczyszczeniami.
W gminach nie zaspokaja się także potrzeb mieszkańców i osób przyjezdnych w zakresie dostępu do szaletów publicznych. W skontrolowanych gminach na jedną toaletę publiczną przypadało średnio 11, 9 tys. mieszkańców, podczas gdy np. w Wielkiej Brytanii - 600.
W większości gmin (71 proc.) wójtowie nie zarządzali obowiązkowej deratyzacji, mimo że wymagają tego zapisy regulaminów dotyczących utrzymania czystości.
Źródło: www.nik.gov.pl
Zdjęcie: sxc.hu