Jedną z nie do końca rozwiązanych kwestii nowej ustawy „śmieciowej” jest problem egzekwowania opłat odnośnie odbioru śmieci. Dokładniej mówiąc chodzi o podział na odpady posegregowane i nieposegregowane. Sprawa ta jest o tyle ważna, że wysokość ponoszonych przez mieszkańców opłat jest uzależniona właśnie od tego czy swoje śmieci będą segregować czy też nie. Egzekwowanie tego nie powinno sprawiać problemów w przypadku właścicieli domów jednorodzinnych. Wystarczy, że firma odbierająca sprawdzi czy odpady zostały poddane segregacji. W przypadku rozbieżności, nie będzie problemu z ustaleniem, kto jest za to odpowiedzialny. Właściciel danej posesji będzie sam sobie winien. Problem rozpoczyna się na osiedlach, w blokach gdzie śmietniki są wspólne. W przypadku zabudowy wielorodzinnej praktycznie nie będzie możliwe ustalenie czy dana osoba, mieszkaniec wyrzuca śmieci posegregowane czy nie.

Jak kontrolować?

Niektóre spółdzielnie rozważają przydzielenie osób, których zadaniem miałoby być sprawdzanie czy śmieci są właściwie wyrzucane.  „Nie planujemy zatrudniać „policji śmieciowej”, ani ustawiać przed każdym z boksów śmietnikowych kamer, by patrzeć, czy mieszkańcy prawidłowo wyrzucają śmieci” - informuje prezes jednej ze SM w Brodnicy - Jerzy Zawadzki. Obszar spółdzielni, w ramach, której znajdują się 43 boksy śmietnikowe, jest na tyle duży, że koszty takiego przedsięwzięcia byłyby zbyt wysokie. Wraz z dniem 1 lipca wszystkie boksy będą już odnowione oraz oznaczone numerami. W przypadku, gdy jeden z boksów nie będzie posiadał posegregowanych śmieci, a np. taką deklaracje złożyli mieszkańcy z niego korzystający, sprawdzone to zostanie przez firmę odbierającą odpady i skutkować będzie podniesieniem stawki za ich wywóz. Najlepiej, jeżeli przetargi wygrają firmy, której już zajmują się odbieraniem odpadów. Jeżeli gospodarką odpadami zajmą się nowe firmy, mogą od razu ustalić wyższe ceny za odbiór śmieci. W Unii Europejskiej w przypadku, jeżeli dane miasto ma już spółkę zajmującą się gospodarka odpadami, przetargi nie są organizowane.

Nauka segregacji

Kwestia uznania odpadów za posegregowane czy nieposegregowane nie jest do końca sprecyzowana. W wielu krajach Europy, jedna nakrętka wyrzucona do nieprzeznaczonego do tego pojemnika powoduje, że śmieci są uznane za nieposegregowane. Polska powinna poświęcić większą uwagę na edukację wyjaśniającą jak należy segregować odpady. Niestety większość mieszkańców tak naprawdę nie wie albo ma bardzo małe rozeznanie, co i w jaki sposób należy segregować. Za przykład można podać np. gazetę, która normalnie powinna być wyrzucana, jako makulatura, jednak w przypadku, gdy zostanie zabrudzona tłuszczem, np. wyleje się olej, nie może już być traktowana, jako makulatura. Powinna być wyrzucona do pojemnika oznaczonego, jako śmieci nieposegregowane. Tak samo w przypadku np. remontu mieszkania, folia, która została wykorzystana do ochrony mebli, nie może być wyrzucona do pojemnika oznaczonego, jako odpad plastikowy, tak samo butelka po oleju. Często po prostu nieświadomie możemy przyczynić się do tego, że będziemy płacić wyższe stawki, przez nieodpowiednią segregację.

 

 

Źródła: czasbrodnicy.pl

Zdjęcie: sxc.hu