W środę Donald Tusk dokonał rekonstrukcji w swoim rządzie. Dużym zaskoczeniem okazało się odwołanie Marcina Korolca ze stanowiska Ministra Środowiska, który pozostanie jednak w rządzie, jako przewodniczący COP( Konferencji Stron Konwencji ramowej Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu). Nowym ministrem środowiska zostanie Maciej Grabowski, który dotychczas pracował w Ministerstwie Finansów.
Zły moment na odejścia
Odwołanie Korolca w trakcie trwającego szczytu klimatycznego COP, któremu przewodniczy to zły moment- mówią zgodnie eksperci. Korolec, jako przewodniczący światowych negocjacji w sprawach zmian klimatycznych bez rządowej teki ma znacznie mniejszy autorytet na arenie międzynarodowej. Zmiany na stanowisku ministra środowiska w trakcie szczytu klimatycznego są niefortunnie ułożone w czasie i z pewnością przyczynią się do załamania wizerunku Polski w aspektach porozumień klimatycznych. Głos w sprawie odwołania Ministra Korolca, zabrali również przedstawiciele Greenpeace, którzy dotychczas oceniali jego pracę negatywnie. Przyznają jednak, że decyzja o zmianie w trakcie trwającego szczytu to kolejny dowód na to, że premier lekceważy proces służący wypracowaniu globalnego porozumienia na rzecz redukcji gazów cieplarnianych oraz redukcji uzależnienia od paliw kopalnych. Zmiany w ministerstwie, podczas tak ważnego wydarzenia, jakim jest szczyt klimatyczny pokazują jedynie, że rząd Polski nie dąży do porozumienia klimatycznego. Marcin Korolec, jako przewodniczący COP ma prawo blokowania sprzeciwów zgłaszanych.
Nowy minister nie z tej branży
Grabowskiemu zostało postawione trudne zadanie- dotychczas pracował w resorcie finansów i może mieć problemy z wdrożeniem się na nowe stanowisko. Nowy minister, jako swój najważniejszy priorytet wskazał przyspieszenie wydobycia gazu łupkowego. Takie podejście wskazuje, że premier po raz kolejny nie liczy się z oczekiwaniami Polaków, którzy preferują inwestycje w odnawialne źródła energii. Eksperci zarzucają nowemu ministrowi, nieznajomość branży. – „Nasuwa się skojarzenie, że nowy minister znowu nie ma niczego wspólnego ze środowiskiem, bardziej jest zarządzającym. W resorcie niezbędne jest wyczucie i wiedza. Pytanie, czy tym resortem powinien kierować człowiek niezwiązany z tematyką środowiskową”- tak o nowym ministrze mówił rzecznik WWF Polska Paweł Średziński.
Szeroko pojęta branża ochrony środowiska, która obejmuje gospodarkę odpadami, gospodarkę wodno-ściekową, geologię, GMO, odnawialne źródła energii, klimat, leśnictwo, hałas, zanieczyszczenie powietrza i wiele innych aspektów nie jest prostym tematem. Trzeba wielu lat pracy w branży, aby wiedzieć o czym się mówi.
Źródło: tvn24.pl
Zdjęcie: mos.gov.pl