W zeszłym tygodniu w środę, SLD wraz z Ruchem Palikota złożyło wniosek o zaskarżenie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Według Ministra, jest to spóźniona inicjatywa, a zastosowane argumenty nietrafne. Ustawa określa przejęcie obowiązku gospodarki odpadami przez gminy. W ramach organizowanych przetargów gminy mają wyłonić odpowiednie podmioty bezpośrednio odpowiedzialne za gospodarkę odpadami na ich terenie. Do dnia 31 marca 2013 właściciele nieruchomości mają obowiązek wypełnić i złożyć deklarację o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Ostateczny termin, w którym wszystkie zapisy ustawy zaczną obowiązywać to 1 lipca 2013.
Problemy nowej ustawy
Zdaniem Dariusza Jońskiego, rzecznika SLD, nowa ustawa zawiera nieścisłości i jest nieprecyzyjna, jako przykłady podaje między innymi:
- brak określenia górnej granicy opłat,
- niesprecyzowanie definicji pojęć takich jak "szkło" czy "papier",
- stosowanie odpowiedzialności zbiorowej, (jeżeli np. wszyscy mieszkańcy danego bloku zadecydują o segregacji śmieci, a jeden z nich nie będzie tego przestrzegał, automatycznie cały blok będzie traktowany, jako niesegregujący).
Najważniejszym jednak błędem jest ustalenie cen za odbiór odpadów, przed przeprowadzeniem przetargów mających wyłonić firmy odpowiedzialne za to.
W złożonym wniosku SLD wyszczególnia między innymi łamanie: zasad demokratycznego państwa prawa, zasady samodzielności samorządu, zasady zaufania obywateli do państwa i stanowionego prawa, a także zasady dostatecznej określoności i jasności przepisów prawa. Rzecznik SLD Dariusz Joński wypowiedział się następująco: „Naszym zdaniem cała ta ustawa jest bublem prawnym. Miała rozwiązać problem segregacji odpadów, a zamiast tego jedynie nakłada na obywateli dodatkowe opłaty. Jest to próba zapychania dziury budżetowej kosztem obywateli”. Odpowiedzią Marcina Korolca – Ministra Środowiska, była uwaga odnośnie braku sprzeciwu w momencie przyjmowania ustawy. Praktycznie większość posłów SLD była za nowelizacją ustawy, zaś poprawki były zaakceptowane przez Ruch Palikota.
Minister Środowiska oponuje
„Skąd więc ta dramatyczna zmiana poglądów w momencie, kiedy zostało już bardzo mało czasu na wdrożenie nowych przepisów, a Trybunał Konstytucyjny zapewne do tej pory nie wyrazi swojego stanowiska? Lewica przez dwa lata nie była aktywna w pracach parlamentarnych i niespodziewanie decyduje się wytoczyć najcięższe działa” - zaznaczał Minister.
„Nowe przepisy pozostawiają duże pole do interpretacji związane z zasadami odbioru oraz ustalaniem wysokości stawek za ten odbiór. Ustawodawca nie chciał, aby problemy lokalne rozwiązywać decyzjami władz centralnych” – kontynuował Minister.
Źródła: rp.pl
Zdjęcie: sxc.hu