Sala, w której obywała się rozprawa dotycząca zasad, na jakich odbywają się przetargi na odbiór i zagospodarowanie odpadów była pełna. Na rozprawę przybyło ponad 40 osób, między innymi szefowie firm wraz z prawnikami oraz około 10 osobowa delegacji urzędników i prawników z ratusza. Nie są to jednak wszyscy, „w kolejce” czekają następne przedsiębiorstwa, które też pragną walczyć o swoje, a jest, o co. Zgodnie ze znowelizowaną ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach do 1 lipca gmina musi wyznaczyć firmy, które będą zajmować się zagospodarowaniem odpadów na jej terenie. Firmy, aby uzyskać taką możliwość muszą wygrać organizowane przez gminę przetargi. Stawka jest wysoka, warszawski rynek śmieci według oficjalnych raportów to ponad 600 tysięcy ton odpadów rocznie. Należy mieć jeszcze na uwadze, że szara strefa pochłania nawet 30 procent śmieci.
Kryteria przetargu
Miasto stawia wysokie wymagania startującym w przetargu, między innymi firmy mają się zobowiązać się do wywiezienia odpadów ponosząc opłatę zryczałtowaną, nie znając ich ilości, jest to jeden z powodów, dla którego rozpoczęły się sadowe odwołania. Dodatkowym kryterium poza ceną, jest też, jakość wykonywanych usług. W toku przetargu miasto przyznaje punkty oceniające związane właśnie, z jakością usług. Ostatecznie spowoduje to, że mieszkańcy zapłacą więcej za wywóz śmieci.
Firmy w strachu
Cała sytuacja została zapoczątkowana przez firmę Byś, która złożyła odwołanie do sądu. Zamknięcie prowadzonej instalacji, tego najbardziej obawiają się właściciele firmy Byś, Monika i Wojciech Byśkiniewiczowie. Sortownię, jaką prowadzą często stawią się jako wzór zagranicznym firmom. Śmieci są tu segregowane na surowce wtórne, reszta odpadów jest wykorzystywana w celu wytworzenia paliwa.
Kto kogo promuje?
Niestety w przetargach miasto faworyzuje model biologicznego, a nie mechanicznego przetwarzania odpadów. W przypadku modelu biologicznego odpady po przejściu procesu biologicznego trafiają bezpośrednio na składowisko. W przypadku instalacji mechanicznej wszystkie odpady poddawane są procesom mającym na celu właśnie uniknięcie składowania śmieci. Takie podejście jest krytykowany prze Byś, który w swojej działalności nastawiony jest na recykling. Zgodnie z hierarchią postępowania z odpadami, zaczynając od najważniejszej kształtuje się ona następująco:
-
zapobieganie powstawaniu odpadów,
-
przygotowywanie do ponownego użycia,
-
recykling,
-
inne procesy odzysku,
-
unieszkodliwianie,
Składowanie jest jednym z najmniej pożądanych procesów. Na pierwszym miejscu (zaraz za zapobieganiem ich powstawaniu) jest ponowne użycie. Piotr Karczewski Dyrektor Biura Gospodarowania Odpadami Komunalnymi zapytany, dlaczego w przetargach nie jest promowany recykling, wyjaśnił, że jest to spowodowane trudnością weryfikacji firm pod tym kątem.
Źródło: warszawa.gazeta.pl
Zdjęcie: sxc.hu