Składowiska, które nie spełniają wymogów unijnych powinny już dawno zostać zamknięte. Niestety jak wiadomo, koszty prawidłowego zamknięcia i rekultywacji składowiska są kolosalne w związku z czym na dzień dzisiejszy nadal funkcjonuje około 30 składowisk niespełniających wymagań. Ich właścicieli (najczęściej są to gminy) zwyczajnie nie stać na przeprowadzenie prawidłowego zamknięcia składowiska.
Cel kontroli
NIK aktualnie prowadzi kontrole w zakresie: „Zamykanie i rekultywacja składowisk odpadów niespełniających wymagań prawnych”. Celem kontroli jest ocena działań zarządzających składowiskami odpadów, organów administracji publicznej w zakresie zamykania składowisk odpadów, które nie spełniają wymagań prawnych oraz ocena nadzoru sprawowanego nad rekultywacją i monitoringiem tych składowisk. Prawidłowe przeprowadzenie zamknięcia i rekultywacji składowisk ma ogromne znaczenie. Brak prawidłowego zabezpieczenia, systemu odprowadzania odcieków, czy gazu składowiskowego może grozić katastrofą ekologiczną nie tylko w skali lokalnej.
Panel ekspercki
NIK rozpoczęła przygotowania do kontroli od tzw. panelu eksperckiego. Podczas panelu zwrócono uwagę na konieczność rekultywacji terenów zamkniętych składowisk. Wiele gmin zgłasza nie tylko brak środków na tego typu działania, ale także spiera się co do zasadności decyzji o zamknięciu poszczególnych składowisk. Wiele składowisk udało się zamknąć przy pomocy funduszy unijnych, niestety te pieniądze już się skończyły i nie przewiduje się wznowienia dotacji.
Trudne przepisy
Jak ocenia prof. Marek Górski z Uniwersytetu Szczecińskiego do 2010 r. problem stanowił brak precyzyjnych przepisów umożliwiających przymusowe zamykanie składowisk. Obecnie prawo istnieje, ale jest ono trudne do wyegzekwowania. Profesor zwraca uwagę m. in. na zapisy art. 136 ustawy o odpadach, zgodnie z którym składowiskiem nie może zarządzać jednostka sektora finansów publicznych. Oznacza to, że gminy powinny utworzyć spółkę z o.o. do zarządzania składowiskami. Powołanie spółki w przypadku zamykania składowiska jest praktycznie niemożliwe. Spółka musi posiadać kapitał na zamknięcie składowiska, ale zamykane składowisko nie generuje przychodu. Jest to sytuacja patowa. Gmina nie może zamknąć składowiska bez powołania spółki, a powołana do zamknięcia składowiska spółka nie będzie mieć środków na jego przeprowadzenie.
Problematyczne finansowanie
W panelu eksperckim brali udział również przedstawiciele gmin, które borykają się z problemem niezamkniętych składowisk. Wszyscy zwracali uwagę, że kluczowym problemem jest tak naprawdę finansowanie tego typu przedsięwzięć. Bez pomocy ze strony państwa jest to praktycznie niewykonalne. Wiele składowisk powstało stosunkowo niedawno, ponieważ gminy musiały rozwiązać problem nielegalnych wysypisk co raz częściej pojawiających się np. w lasach. Nikt nie spodziewał się, że w przeciągu kilku / kilkunastu lat przepisy zmienią się tak drastycznie, że składowiska te trzeba będzie zamykać.
Wyniki kontroli
Zgodnie z Planem pracy Najwyższej Izby Kontroli na 2014 r. kontrole składowisk zakończą się w styczniu 2015 r. W lutym 2015 r. należy spodziewać się zatwierdzenia informacji zebranych podczas kontroli.
Źródło: nik.gov.pl
Zdjęcie: sxc.hu