Najnowszy raport Głównego Inspektora Ochrony Środowiska dotyczący funkcjonowania systemu gospodarki zużytym sprzętem elektrycznym i elektronicznym w 2012 roku wywołał wiele spekulacji w branży. Jego treść wywołała wątpliwości wśród ekspertów i wymaga wyjaśnień.
Niepełny raport
Przygotowany przez GIOŚ raport miał odzwierciedlać realną sytuację na rynku ZSEE, który często jest zapominany i bagatelizowany wobec rosnącego zainteresowania łupkami i CO2. Raport stanowi niepełne źródło informacji, ponieważ wymagane sprawozdania udało się uzyskać zaledwie od 76% przedsiębiorstw oraz organizacji zajmujących się odzyskiem sprzętu elektrycznego i elektronicznego. W odpowiedzi na zarzuty, GIOŚ wskazuje na błędnie sformułowane rozporządzenie, będące podstawą tworzenia dokumentu. Warto również zaznaczyć, że Polsce po raz kolejny nie udało się zebrać wymaganego w dyrektywie progu 4 kg zużytego sprzętu przypadającego na mieszkańca, zaś zgodnie z nową ustawą UE Polska musi zwiększyć ilość zbieranych odpadów do ok. 10 kg na osobę. Podsumowanie 2012 roku zaprezentowane przez GIOŚ, przedstawia informacje, jaką ilość sprzętu zebrano oraz jaką przetworzono, jednak nie znajdziemy w nim informacji o firmach działających w branży odzysku ZSEE. Kolejnym faktem potwierdzającym niekompletność dokumentów wykorzystanych przy raporcie jest fakt, że masa sprzętu przetworzonego jest wyższa niż zebranego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. GIOŚ sprawę tłumaczy, jako niesubordynację, polegającą na niedostarczeniu wymaganych sprawozdań. Warto zaznaczyć, że zakład przetwarzania odpowiada za ilość przetworzonego sprzętu, a nie zebranego co może prowadzić do ekspansji szarej strefy. Kontroli poddano również zakłady przetwarzania. Kontrolę przeprowadzono w 181 zakładach, i aż w 101 wykryto nieprawidłowości. Najczęstszym błędem popełnianym przez zakłady przetwarzania to niewłaściwy sposób postępowania z substancjami kontrolowanymi.
Nowy system
Zbyt mała ilość inspektorów oraz rosnąca szara strefa, dały początek pracom nad zmianą ustawy o ZSEE. Przedstawiciele branży proponują system monitorowania online odpadów, który miałby być narzędziem Wojewódzkich Inspektorów Ochrony Środowiska. Nowy program pozwoli na kontrolę rynku ZSEE oraz wyszukiwać miejsca, w których mogą występować nieprawidłowości oraz nieuczciwa konkurencja. Nowoczesny system weryfikacji danych, pozwoli urzędnikom na skuteczniejsze działanie oraz zapewni im wgląd w cały strumień zużytego sprzętu oraz w jaki sposób dokonuje się przekazania i przyjmowania sprzętu uprawnionym podmiotom. Możliwe byłoby również częstsze tworzenie raportów dotyczących rynku ZSEE. Przedstawiciele branży proponują również wprowadzenie obowiązku certyfikacji i audytu. Bardziej efektywny system pozwoli zwiększyć wpływy z VAT, kontrolować odpady oraz uniknąć potencjalnych kar za niezrealizowanie celów unijnych.
Źródło: portalsamorzadowy.pl
Zdjęcie: sxc.hu