Gmina Nakło nad Notecią, dzięki innowacyjnemu rozwiązaniu polegającym na stworzeniu sieci miniaturowych punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, doprowadziła do zmniejszenia opłat za gospodarowanie odpadami. Jak zapewnia burmistrz gminy, Sławomir Napierała, system obowiązujący w jego gminie mógłby być z powodzeniem wdrożony w większych aglomeracjach miejskich.

Bodźcem do utworzenia sieci małych punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych były przepisy ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, a w szczególności zapisy mówiące o konieczności selektywnej zbiórki odpadów. Ustawa nakazuje selektywne zbieranie odpadów, w oparciu o kilka frakcji: szkło, metale, papier, tworzywa sztuczne. Ma to na celu zmniejszenie masy odpadów przeznaczanych do składowania na składowiskach. Statystyki pokazują, że obecnie w Polsce przeznaczamy do składowania około 70% odpadów. Regulacje Unijne nakazują jednak do 2020 roku ponownie wykorzystywać 50% odpadów powstałych z surowców wtórnych (papier, szkło, tworzywa sztuczne).

Niechęć do segregacji odpadów

Eksperci wskazują, że Polacy niezbyt chętnie segregują odpady. Wynika to z wieloletnich przyzwyczajeń, i jest szczególnie nasilone w przypadku mieszkańców wielopiętrowych bloków mieszkalnych, gdzie funkcjonują zsypy. Jednym z powodów takiego stanu jest również to, że w niewielkich mieszkaniach, czyli takich, których w miastach jest najwięcej, po prostu nie ma miejsca na postawienie dodatkowych pojemników do selektywnej zbiórki odpadów.

Urzędnicy gminy, chcąc pomóc mieszkańcom, wpadli na pomysł, aby odpady z mieszkań i bloków oddawane były do małych punktów selektywnego zbierania odpadów. Zatrudnione  w nich osoby posegregują przyniesione odpady na odpowiednie frakcje. W tym systemie mieszkańcy gminy są zobowiązani jedynie do wstępnej segregacji odpadów na część suchą oraz mokrą. Odpady z części suchej są od razu przekazywane do RIPOK. Odpady suche są na miejscu, w mini punktach segregowane i dzielone na 16 frakcji, które w dalszej kolejności ulegają przetwarzaniu i są sprzedawane odpowiednim firmom.

Korzyści i możliwości

Według burmistrza gminy, dzięki zastosowaniu takiego rozwiązania znacznie zwiększyła się ilość odpadów zbieranych w sposób selektywny. W związku z tym, że posegregowane odpady udało się sprzedać, możliwe było stworzenie nowych miejsc pracy, zawłaszcza dla osób długotrwale bezrobotnych oraz dla niepełnosprawnych. Ponadto, gminie udało się przy okazji obniżyć stawki opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi.

Według zapewnień burmistrza, system zastosowany w jego gminie mógłby być z powodzeniem wdrożony w innych, znacznie większych aglomeracjach. W miejscach, gdzie występuje duża gęstość zabudowy, skuteczność systemu byłaby o wiele większa, przede wszystkim dlatego, że mieszkańcy mieliby bardzo blisko do takiego punktu. Podobne stanowisko reprezentuje również przewodniczący sejmowej komisji ds. monitorowania odpadami, Tadeusz Arkit.  Jego zdaniem inicjatorem stworzenia sieci małych PSZOK-ów powinny być spółdzielnie, we współpracy z władzami miejskimi i zainteresowanymi mieszkańcami. Dodaje on także, że coraz chętniej stosowane właściwe postępowanie z odpadami w niedalekiej przyszłości przyczyni się znacznie do ograniczenia kosztów gospodarowania odpadami.