Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, budowa zakładu termicznej utylizacji odpadów komunalnych w Płocku rozpocznie się już w przyszłym roku. Będzie to inwestycja w formie partnerstwa publiczno- prywatnego, której realizacja zajmie trzy lata. Niestety miasto nie podjęło jeszcze żadnych decyzji formalnoprawnych w sprawie lokalizacji oraz partnera gotowego prowadzić tę inwestycję. –Mamy zainteresowanych jej przeprowadzeniem, ale nie do końca w czystej formie partnerstwa publiczno- prywatnego- tłumaczy Cezary Lewandowski, wiceprezydent miasta.

Sporna lokalizacja

Odpady z Płocka i okolicy trafiają obecnie na wysypisko w podpłockich Kobiernikach, gdzie znajduje się Zakład Utylizacji Odpadów Komunalnych, jednak jego pojemność jest ograniczona i miasto zaczęło szukać nowych rozwiązań. Ilość odpadów w subregionie płockim to niemal 200 tys. ton rocznie. Wybudowanie spalarni w Płocku wiąże się również ze spełnieniem wymagań Unii Europejskiej dotyczących osiągnięcia określonych poziomów odzysku odpadów oraz ograniczenia ilości tych biodegradowalnych, kierowanych na składowiska. Do 2020 roku ma to być nie więcej niż 35% całkowitej masy odpadów komunalnych ulegających biodegradacji w stosunku do wytworzonych w Polsce w roku 1995.

Początkowe plany zakładały budowę spalarni w Kobiernikach, niestety głównie przez protesty mieszkańców, inwestycja nie może być tam zrealizowana. Kolejnym czynnikiem uniemożliwiającym realizację projektu w Kobiernikach były przyczyny ekonomiczne- Spalarnie tego typu produkują dużo ciepła, które musi być wykorzystane. W Kobiernikach tego ciepła nie ma gdzie wykorzystać. Przesyłanie wytworzonego ciepła na odległość 12km do Płocka wiązałoby się z dużymi stratami. Natomiast przerobienie ciepła na energię jest zbyt drogie, dlatego spalarnia powstanie na terenie Płocka.- wyjaśniał prezes ZUOK Stefan Kotlewski.  Kolejnym miejscem na inwestycję miało być Trzepewo, gdzie w niedalekiej odległości od planowanej spalarni biegnie magistrala ciepłownicza, do której można się podłączyć. W takim przypadku ZUOK, przekształciłby się w centrum recyklingu- odpady najpierw trafiałyby do Kobiernik, a po wstępnej obróbce do Trzepowa. Miasto wybrało lokalizację w granicach administracyjnych Płocka, na terenach rolniczych położonych na wschód od Orlenu.

Koszty spalarni

Koszty wybudowania spalarni w Płocku są ogromne, szacuje się je na 500 do 900 mln zł.  Były prezydent miasta Mirosław Milewski kilka razy zarzucał obecnym włodarzom, że w budżecie nie ma pieniędzy nawet na wstępne prace. Decyzję o wyborze partnerstwa publiczno- prywatnego podjęto już trzy lata temu. To właśnie prywatny partner miałby sfinansować inwestycję, ponadto do jego zadań należałoby również zaprojektowanie oraz późniejsze zarządzanie inwestycją. Miasto liczy również na środki unijne, o które można się starać już z tzw. nowej perspektywy na lata 2014- 2020.

 

Zdjęcie: sxc.hu