Baner eko soft 2023 bdo

Śmieci pełne skarbów

Large trash bin 2 204315 m0

Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO) prowadzi kampanię „Nie daj się okraść, chroń swoją tożsamość”, która ma na celu podnoszenie świadomości Polaków w zakresie ochrony danych osobowych. Niestety, jak się okazuje wielu z nas mogłoby znaleźć swoje dane… w koszu na śmieci. W warszawskiej sortowni odpadów należącej do MPO przeprowadzono czterodniowe badania polegające na kontroli zawartości jednego z czterotonowych pojemników na makulaturę. Szukano w nim dokumentów zawierających dane osobowe. Wyniki są zatrważające.

Liczby nie kłamią

Analizie poddano około 1600 dokumentów, które udało się wydobyć z pojemnika. Większość, bo aż 43% dokumentów pochodziło z biur i instytucji, 38% z domów prywatnych, w przypadku pozostałych 9% nie udało się ustalić pochodzenia. Większość ze znalezionych dokumentów nie była zniszczona (85% dokumentów pochodzących z biur lub instytucji oraz 75% z domów prywatnych) i bez problemu można było odczytać zawarte w nich dane. W dokumentach pochodzących z biur i instytucji można było odczytać wszystkie dane nawet z 93% dokumentów, w przypadku domów prywatnych - z 87%. 

Ciekawe informacje

Wśród wyszukanych dokumentów można było znaleźć m.in. umowy o pracę wraz z wysokością wypłat, umowy z kontrahentami, zestawienia kosztów firm, sumy wypłat, zawiadomienia o zajęciu majątku konkretnych osób, akty notarialne, raporty na temat stanu zdrowia, rachunki zysków i strat przedsiębiorstwa, świadectwa ślubu i zeznania podatkowe itp. Na śmietnik trafiają także karty płatnicze. Należy pamiętać, że dane można znaleźć nie tylko na wyrzuconych dokumentach papierowych, ale także na nośnikach elektroniczne. Usunięcie pliku z twardego dysku, płyty CD/DVD lub pendrive'a nie oznacza, że nie da się odzyskać tych danych. 

Dlaczego nasze dane lądują w śmieciach?

Najczęstszą odpowiedzią są porządki.  Porządkując dokumentację w firmie, czy w domu często pochopnie wyrzucamy całe pliki lub teczki. Zwykle przez przypadek lub niedopatrzenie lądują w nich dokumenty, które nie powinny się tam znaleźć np.: wyciągi z rachunku bankowego, rachunki, zestawienia, zeznania podatkowe itp.

Jak ustrzec się przed karadzieżą tożsamości?

Aby nasze dane nie zostały wykorzystane wszystkie dokumenty zawierające newralgiczne dane powinny zostać zniszczone. Niestety większość Polaków traktuje przedarcie kartki na pół za „zniszczenie”. Z takiego dokumentu można przecież wszystko odczytać. Jeżeli nie mamy czasu lub ochoty zająć się przykładnym zniszczeniem naszych dokumentów, możemy skorzystać z firm profesjonalnie zajmujących się tego typu usługami. Należy jednak sprawdzić rzetelność takiej firmy.

Podpisywanie pojemników na śmieci

Nie tylko błędy mieszkańców i pracowników biur, czy instytucji powodują, że dane osobowe lądują w śmieciach. Pamiętamy propozycje, by każdy pojemnik, czy worek na śmieci był opatrzony imieniem, nazwiskiem i adresem wytwórcy odpadów. Pojemniki na odpady są też w niektórych regionach czipowane pod pretekstem kontroli firm wywożących odpady. Oddając podpisany worek, czy pojemnik na śmieci ujawniamy takie szczegóły naszego życia, jak: nawyki żywieniowe, czytywana prasa, ulubione rozrywki. Można zniszczyć dokumenty zawierające dane osobowe, ale czasem więcej o naszym stylu życia powiedzą nasze śmieci. Takie informacje są bezcenne dla firm zajmujących się badaniem rynku i oceną zapotrzebowania klientów.

Podejrzane deklaracje śmieciowe

Problemy z ujawnianiem niepotrzebnych danych pojawiały się także przy wypełnianiu tzw. deklaracji śmieciowych. Wiele gmin żądało danych, których nie miało prawa wymagać. Zdarzały się przypadki, gdzie takie deklaracje liczyły po kilka a nawet kilkanaście stron! Najczęściej pytano o numery PESEL i numery dowodów osobistych mieszkańców nieruchomości. Jeżeli takie informacje trafią w niepowołane ręce mogą zostać wykorzystane np. w celu zaciągnięcia kredytu lub dokonania zakupu na raty. Ten proceder na szczęście został ukrócony. 

 

Wiele firm, instytucji, czy nawet osób prywatnych chciałoby uzyskać dostęp do informacji na nasz temat. Warto zatem zwrócić uwagę na bezpieczeństwo naszych prywatnych danych.

 

Źródło: rp.pl, se.pl

Zdjęcie: sxc.hu

Newsletter