Baner eko soft 2023 bdo

Gość

13 listopad 2018 o 19:33

Szanowni Państwo,
jako prywatny przedsiębiorca działający w branży zagospodarowania odpadów, odnoszę wrażenie że jako branża zostaliśmy zepchnięci na totalne, kolokwialnie mówiąc - nielegalne składowisko odpadów. Ilość obowiązków które musimy spełnić, ilość środków które musimy zadysponować by sprostać nowym wymogom jest w moim przekonaniu zbyt duża. Nikt nie odpowiada na pytania skąd mamy mieć środki na zakładanie kamer, wykonywanie operatów pożarowych, zabezpieczeń ect. I niby dlaczego mamy wykonywać te obowiązki? Nie dlatego, że kilkunastu Paniom i Panom wydawało się że to łatwy biznes. Przywieźć odpady z zagranicy i w pewnym momencie podpalić. Nie my jako branża jesteśmy winni lecz organy Państwa które nie działały skutecznie. 

W wyniku błędów organów Państwa, zostały na uczciwych przedsiębiorców nałożone ogromne obowiązki. Borykamy się szarą strefą, borykamy się trudnościami w zatrudnieniu pracowników, licznymi kontrolami. A jako deser otrzymujemy stos obowiązków kolejnych. Jaką mamy gwarancję, że za pół roku nie otrzymamy kolejnych wymagań w postaci ochrony wyposażonej w broń palną czy inne kuriozalne pomysły ustawodawcy. Każdy z Państwa, kto pracuje w branży kilka lat, może śmiało stwierdzić, że te zmiany nie spowodują że będzie mniej nielegalnych składowisk odpadów, czy mniej pożarów. Jest to jedynie wyciąganie pieniędzy które nie łatwo zarabia się w naszej branży. Zmiany były potrzebne, ale nie pisane na kolanie. Nie nakładające tylko na przedsiębiorcę kolejne inwestycje. Mało tego, kolejne wymagania które nie dają, żadnej gwarancji że uzyskamy nowe pozwolenia. Mało tego, zapewne są w śród Państwa osoby mające ważne zezwolenia do 2028-2025 roku. Dlaczego mamy mieć odebrane prawo ważności decyzji tylko i wyłącznie dlatego, że działamy legalnie?
Postanowiłem napisać ten post, ponieważ moim skromnym zdaniem musimy pokazać jako branża, że nie jesteśmy "śmieciami" a podatnikami, legalnie działającymi. Nie można nami pomiatać, by zdobyć jedynie przychylność opinii publicznej. Uważam, że należy zrobić strajk, bo pisanie pism nic nie zmieni. Trafią jedynie w niszczarkę. Chętnie poznam Państwa opinię w tym zakresie, liczę że nie jestem osamotniony w swoich odczuciach. Liczę ,że na co dzień będąc niejednokrotnie dla siebie konkurencją, zjednoczymy się by walczyć o nasze wspólne dobro.

F4odpowiedz

Gość

19 listopad 2018 o 12:49

Chociaż nie jestem właścicielem takiej firmy, a jedynie jej pracownikiem, to odnoszę podobne wrażenie. Z każdej strony utrudnienia, obostrzenia jak dla elektrowni atomowych, nieprzychylność okolicznej ludności i jeszcze tona obowiązków oraz dokumentów - czasem całkowicie nieadekwatna do wielkości prowadzonej działalności... i to wszystko przez kilka większych..."podpaleń". Boję się o swoje stanowisko, jak tak dalej pójdzie i firma nie uzyska nowych zezwoleń (lub nie w takim zakresie, jak obecnie) i nie wniesie ogromnych zabezpieczeń, to i zwykli pracownicy polecą na bruk :/ Od sortowaczy, przez kierowców, aż po osoby z biura :(

F4odpowiedz

Gość

20 listopad 2018 o 13:08

Do Gość:
Dokładnie!  Naprawdę sporo firm jest zagrożonych. Tych z wieloletnim doświadczeniem i działających zgodnie z prawem. Nowych obowiązków jest tyle i stanowią taki koszt, że mały lokalny przedsiębiorca sobie nie poradzi. Szczególnie na wsiach. Tam jest trudniej o zamówienie odbioru odpadów przez duże firmy. Przecież transport to koszt! A teraz przez 1 rok magazynowania trzeba wszystko wywozic jak najszybciej bez względu na to czy to jest racjonalne... no nie czarujmy się, ale jak gruz polezy dwa lata to mu sie nic nie stanie.... a kto mi odbierze 30 kg? No nikt... 

F4odpowiedz

Gość

21 listopad 2018 o 08:15

Chyba w żadnej branży nie było tak bezsensownych, nieprzemyślanych, nieracjonalnych  przepisów, jak teraz w gospodarce odpadami.Wymagania wprowadzane w tak krótkim czasie, jednocześnie oparte na rozporządzeniach "w powijakach" nie pozwalają na wprowadzanie konkretnych działań. Ale w naszym kraju już tak jest, że przepisy ostateczne wprowadza się na ostatni moment, licząc chyba na błędy i tym samym kary nakładane na tych zdezorientowanych. I do tego bombardując te najmniejsze firmy lokalne. Nawet w gminach nie są w stanie odpowiedzieć na większość pytań dotyczących nowych przepisów ;)

Czy to jakaś polityka promująca potentatów, których stać na wysokie koszty ustawowych wymagań? 
F4odpowiedz

Gość

21 listopad 2018 o 13:29

Do Gość:
W gminach?! Ha!!! Na moje pisma nie umie odpowiedzieć ani WIOŚ, ani Urząd Marszałkowski! Na odpowiedź Ministerstwa czeka się po pół roku do dwóch lat nawet!!! I co najlepsze - Ministerstwo zwala na Urząd Marszałkowski, WIOŚ to samo - nie ma odpowiedzi, ale w razie kontroli będzie postępował zgodnie z obowiązującymi przepisami... Marszałek odpowiada, że trzeba czekać ... więc jakiej decyzji by się nie podjęło, to i tak, zgodnie z artykułem takim i innym dostanie się odpowiednią karę... 2 mandaciki i...bye bye! :/ I niech sprzątają zagraniczne molochy... dobrze! Wtedy ceny wzrosną tak, że znów będzie kopanie w ogródkach wszystkiego jak popadnie :/ 

F4odpowiedz

Gość

21 listopad 2018 o 15:35

A co z organizacjami typu PIGO, KIGO i inne SRIGO? Zrzeszają firmy z branży i mam wrażenie, że nic nie robią. Przykleili się jak ślimaki do ministerstwa, żeby mieć kolejny znakomity projekt rozporządzenia czy ustawy z pierwszej ręki. Myślę, że rolą tych organizacji jest zmoblilizowanie branży do jakiegoś wspólnego ruchu, bo słowo pisane, mówione, argumenty że jest bardzo źle że kuriozalne przepisy nie do przeskoczenia dla średnich firm itd. do obecnej władzy chyba nie docierają.

F4odpowiedz

Gość

22 listopad 2018 o 09:06

Do Gość:
Nie spodziewam się po organizacjach pigo-srigo że coś zrobia. To stowarzyszenia które nie muszą realizować nowych obowiązków. Więc nie rozumieją tego. Chwała się pismami wysłanymi do ministerstwa i co się z nimi stało? Nic. A jak coś zrobili to dla jednej dużej wpływowej branzy. Też uważam że jedyne słuszne rozwiązanie to strajk w Warszawie. Wiadomo łatwo nie będzie ale albo raz zawalczymy albo damy sobie wciskać kolejne obowiązki dzięki którym stracimy to na co pracujemy od wielu lat. 
Ja czuję że jestem traktowany gorzej niż przestępca w zakładzie karnym, kamery mogą mieć awarie w zaklikrnyn a u mnie już nie. Ktoś ma podglądać mnie 24h ?  Co ja zrobiłem? Może jeszcze opaski z gps nam pozakladaja !

F4odpowiedz

Gość

27 listopad 2018 o 22:30

popieram i to jak najszybciej

F4odpowiedz

Gość

28 listopad 2018 o 12:36

Biorąc pod uwagę aktualny burdel z odpadami na Mazowszu bez problemu znaleźliby się chętni do strajku, jestem pracownikiem firmy z branży i sama bym poszła pod Ministerstwo, potrzebny lider!!!!

F4odpowiedz

Gość

28 listopad 2018 o 13:04

Całkowicie się z autorem artykułu i państwem zgadzam. Nam  rzuca się kłody pod nogi a branża nie jest łatwa. Natomiast gdy my nie sprostamy nowym wymogom kto będzie się zajmował odpadami.
Z pewnością nie autorzy nowych ustaw.

F4odpowiedz

Gość

28 listopad 2018 o 16:53

Strajk jestem za. To jest bariera którą niestety nie pokonam. To jest ta lepsza zmiana i podziękowanie za sumienne płacenie podatków nie wspomnę już o zus. Krew się gotuje!!!!

F4odpowiedz
Nowa odpowiedź
Jeśli chcesz odpowiedzieć bezpośrednio na wybraną wypowiedź, kliknij opcję „odpowiedz” lub „cytuj” na dole każdego posta

Newsletter